sobota

jedenastka!

jak wam mijają kolejne dni diety? mi wyśmienicie, czuję się rześko i mam mnóstwo energii :)

wczorajszy dzień rozpoczęłam trzema kanapkami z łososiem i ogórkiem. użyłam pieczywa chrupkiego, serka kanapkowego light oraz łososia w pieprzu wędzonego na gorąco, którego kupiłam w biedronce za ok. 8zł - pycha, jeden z lepszych kupnych łososi, jakiego jadłam :)


potem było drugie śniadanie i... czekolada :)))) ostatnio jadłam taką kupioną gorzką z chili z lindt. teraz postanowiłam zrobić sobie ją trochę inaczej. aczkolwiek przygotowałam czekoladę na gorąco.. :)

25g gorzkiej czekolady
pół łyżeczki chili
100ml ciepłego mleka 0,5%

czekoladę rozpuścić w kąpieli wodnej


wsypać chili 



dolać mleka i dobrze wymieszać. wlewamy już zagrzane mleko i robimy to wciąż w kąpieli, żeby czekolada nie straciła temperatury i nie zrobiły się grudki :)


należy bardzo uważać przy trzymaniu kubka/miseczki bo parą wodną można oparzyć się tak samo jak wrzątkiem!
deser jest cudownie czekoladowy z pikantną nutką. pycha...

po takiej przekąsce nie myślałam specjalnie o jedzeniu aż do kolacji, na którą zrobiłam sałatkę z tuńczykiem.

składniki dla dwóch osób:
120g makaronu pełnoziarnistego (waga przed ugotowaniem)
130g tuńczyka w sosie własnym
3/4 puszki kukurydzy
200g ogórków słodko-kwaśnych lub kiszonych
2 łyżeczki ziół prowansalskich
szczypta soli
szczypta pieprzu czarnego
szczypta czosnku granulowanego
łyżeczka soku z cytryny
2 łyżki jogurtu naturalnego


ugotować makaron al'dente, odsączyć tuńczyka i kukurydzę, ogórki pokroić w kostkę. wszystko wsypać do miski, doprawić przyprawami i cytryną, wymieszać razem z jogurtem. 


sałatka jest naprawdę smaczna i sycąca. razem z moich chłopakiem zjedliśmy, aż nam się uszy trzęsły :p gorzej, jeżeli ktoś nie lubi tuńczyka, bo jest on dominujący w smaku. 

mam nadzieję, że mój blog oraz przepisy i rady które zamieszczam przydają się wam. dziękuję za wszystkie wizyty i komentarze! :)

17 komentarzy:

  1. Świetny pomysł na czekoladę. Kopiuję ^^
    Bo mi brakuje troszkę, troszeczkę słodyczy :D
    Weszłam za to na wagę po 5 dniach do nie wytrzymałam tygodnia i... ponad 2kg mniej! :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oj ja też mam słodkie ciągutki ale staram się dać radę jakoś :)
      gratuluję spadku wagi, to zawsze jakaś motywacja!!

      Usuń
    2. Cieszę się, że stanęłam na wadze. Teraz jestem już po pierwszej przekąsce. Potem zjem drugą bo obiad dzis dopiero wieczorem na przyjęciu. Strasznie się będę dziś pilnować żeby nie zaprzepaścić tego efektu. Jest dobrze, dieta jest na prawdę fajna. Jeszcze tylko 15 kilogramów :D:D

      A legginsy kupiłam w październiku w C&A. Nie ma już chyba tych tanich po 35zł ale jakies inne bordowe spodnie/legginsy widziałam ostatnio.

      Usuń
    3. ja też mam urodziny za 10 dni a za 2tyg robię party, ale wtedy chyba sobie zrobię po prostu dietową przerwę, już będzie bliżej końca niż początku diety :) nie będę się w uro ograniczać hehe :D a tak w ogole to wszystkiego najlepszego!

      Usuń
  2. Salatka wyglada przepysznie i chyba wlasnie dzisiaj ja sobie zrobie:)Powodzenia w dalszych sukcesach i dziekuje za odwiedziny:)

    OdpowiedzUsuń
  3. nie znalazalm czekolady z chili. a twoj przepis to strzał w 10!!!!!Jest juz tez moj!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. można też nie dodawać mleka, będzie jeszcze bardziej czekoladowo, ale... mniej :( :P

      Usuń
    2. przyłączam się :) zrobię w takiej wersji, bo również nie znalazłam gotowej :)

      Usuń
  4. A co pijesz całymi dniami? Tak mi brakuje chociażby tej coli light, która w dukanie jest dozwolona. Po prostu męczy mnie woda i herbata, a stevia jest okropna jako słodzik :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. piję wodę niegazowaną z cytryną (Dobrowiankę), do całej butelki 1,5l wkrapiam sok z połowy cytryny i taką porcję wypijam przez cały dzień.
      no i jeżeli chodzi o mnie to piję baaardzo dużo kawy z mlekiem. a na śniadanie i kolację herbatę, głównie miętową, czasami też zieloną (nie mam problemu ze słodzeniem, bo nigdy nie słodziłam ani kawy ani herbaty).
      ale jeśli mam ochotę to wypiję sobie i szklankę soku czy sprite, także myślę, że jak od czasu do czasu wypijesz sobie szklankę coli to nic się nie stanie, nie popadajmy w paranoję z tą dietą :D

      Usuń
    2. zgadzam się, nie popadajmy w paranoję :)
      a co do słodzenia to ja przeciwnie - wcześniej piłam słodką herbatę, bo gorzka mi nie smakowała i byłam tak nauczona od dziecka... Kawę z cukrem ograniczyłam jakiś czas temu do jednej łyżeczki i nawet posmakowała mi bardziej niż z dwiema. A odkąd zaczęłam dietę, piję gorzką herbatę i dość szybko się przyzwyczaiłam, z czego jestem niezwykle dumna :) Jedynie czerwona mi nie smakuje sama w sobie, ale z imbirem albo z cytryną (czasem w duecie) przejdzie :) :) a kawę pijam z odrobiną cynamonu, czasem również kardamonu i koniecznie z mlekiem - już nie potrzebuję cukru :) gorzej ze słodyczami, które 'chodzą za mną' coraz częściej :D

      Usuń
  5. A ja mam dużo pytań, zapytałam o nie w wiadomości do właścicieli facebookowej strony diety 3D, ale nikt mi na nie nie odpowiedział, Ty już ją stosujesz, więc może Ty mi na nie odpowiesz. Np jeżeli chodzi o chleb, tam w przepisach jest chleb razowy, ja mam w domu chleb żytni czy mogę go stosować zamiast tamtego chleba. W diecie polecają herbatę czerwoną(którą lubię)zieloną i białą, czy to znaczy, że czarnej nie można? Wiem, że moje pytania mogą wydawać się śmieszne, ale nigdy nie stosowałam takiej już skonstruowanej diety.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. różnicą w tych chlebach jest rodzaj użytej mąki. w żytnim białym użyta jest mąka pszenna, czyli mniej zdrowa, bo bardziej kaloryczna i wolniej się trawi, natomiast, natomiast chleb razowy (może być też żytni razowy) mamy mąkę razową. myślę, że od czasu do czasu możesz użyć chleba żytniego białego, ale lepiej zawsze jeść ciemne pieczywo :)

      jeżeli chodzi o herbaty, to możesz pić wszystkie rodzaje, czerwoną, zieloną, białą, czarną, miętową, może nie za często owocową, ale raz na kilka dni i taka może być :)

      mam nadzieję, że chodź trochę Ci pomogłam :)

      Usuń
    2. Bardzo mi pomogłaś, dziękuje Ci :) ten chleb żytni mam ciemny, a kiedyś kupiłam chleb dla diabetyków, taki o niskim indeksie glikemicznym, może on mógłby się nadać. Nie wiem też, czy mogę maliny i truskawki zamienić na polskie jagody. Albo czy zamiast świeżej mięty (nie udało mi się jej kupić) mogę pić herbatę miętową.

      Usuń
  6. Kochana, Ty naprawdę nasypałaś aż pół łyżeczki chili do tego? ja właśnie dziś postanowiłam wypróbować, bo odkąd przeczytałam Twój wpis, miałam na to ogromną ochotę... i strasznie się zawiodłam :( tzn. podwoiłam ilość czekolady i mleka, bo stwierdziłam, że na pół szklanki nie opłaca się brudzić tylu naczyń :D
    ale chili wsypałam tylko pół łyżeczki jak kazałaś (użyłam prymat chili pieprz kayenne) i myślałam, że zionę ogniem!
    Jeśli jeszcze kiedykolwiek spróbuję to dodam tylko szczyptę dla delikatnej pikanterii, bo to istne zabójstwo. Zmarnowałam pół czekolady, bo aż się krztusiłam z tej ostrości i wylałam to do zlewu :(

    OdpowiedzUsuń
  7. cześć dziewczyny czytam i uwierzyć nie mogę! jakie efekty szok!!!!!czy mogłybyście przesłać mi ten jadłospis?! `mój mail mks.8@interia.eu pozdrawiam i trzymam za Was kciuki! Gośka :)

    OdpowiedzUsuń