poniedziałek

wyciskamy soki

postanowiłam dzisiaj wycisnąć wszystkie możliwe soki!!

po kolejnym upalnym dniu, moje stopy i dłonie nie wytrzymały ciepła i po prostu spuchły... musiałam zdjąć wszystkie pierścionki, bo wrzynały mi się w palce... to niestety przez nadmiar wody w organizmie, problem z krążeniem a to wszystko oczywiście przez nadwagę... wkurzyłam się i pojechałam po sokowirówkę!! udało mi się kupić niedrogą maszynkę za całe 120zł firmy severin. nie jest najlepszej jakości, ale jak na błyskawiczny nieplanowany zakup, myślę, że będzie ok.

przy okazji zrobiłam zapas marchwi, selera i jabłek na cały tydzień. zamierzam przetrwać te 7 dni tylko i wyłącznie na świeżo wyciskanych sokach warzywno-owocowych! na śniadanie dodatkowo z otrębami lub płatkami owsianymi, żeby dołożyć organizmowi trochę węglowodanów na dobry początek dnia. trzy na pięć szklanek soku będę mieszać z kefirem 0%.

rano i wieczorem dodatkowo będę się wspierać naturalnym suplementem morwa biała plus oraz przed dwoma dowolnymi "posiłkami" będę wypijała wodę z goodbye appetite ;) wiem, że czeka mnie dość radykalny tydzień, ale... będzie pięknie... potem... ;)



a tak w ogóle to co myślicie o allevo? mam zamiar sobie kupić "zestaw startowy", żeby sprawdzić, czy mi podpasuje. czy ktoś z was używa? jakie wrażenia i odczucia?


2 komentarze:

  1. Jakoś nie jestem zwolennikiem tego typu preparatów, ale soki wyciskane jak najbardziej szczególnie marchwiowo-jabłkowy :)

    OdpowiedzUsuń
  2. wyciskane soki pychotka ! najlepiej smakują, kiedy ktoś je zrobi ^^ taki ze mnie leniuszek :P szczerze to rzadko je pijam, jednak lubię pomarańczę z grejpfrutem :)
    pozdrawiam,
    summer-body.blog.pl

    OdpowiedzUsuń